Spadłam na dno, aby rozwinąć silniejsze skrzydła…
Pamiętam bardzo dokładnie ten dzień – to było 19 grudnia.
Budzik zadzwonił o 5 rano, o 6 byłam już gotowa do wyjścia, aby o 6.40 wsiąść
do pociągu i pojechać do Wrocławia na spotkanie z moją mentorką…
Na to spotkanie przygotowywałam się kilka dni.
Ciężko mi było podsumować cały rok działań Dziewczyny w trampkach – tyle się
przecież wydarzyło. Zdobycie dwóch statuetek, liczne wystąpienia dla kobiet
biznesu, pierwsze urodziny „Dziewczyny w trampkach”, odwiedzone kolejne szkoły
przez Dziewczynę w trampkach, zaproszenie do TVP Wrocław, a oprócz tego nowe
projekty dla rodziców i wystąpienia dla nauczycieli. Byłam z siebie dumna – W KOŃCU!
Tyle lat z trudem przychodziły mi te słowa przez gardło. Pewnie jak większość młodych
ludzi wolałam siebie negować, podwyższać poprzeczkę, która potrafiła wręcz mnie
katować, zamiast docenić swoje działania i wierzyć w siebie.
„Ambicje bywają zdradliwe” – napisałam nawet taki
tekst do książki Ilony Adamskiej „ W realu i w sieci, czyli co jest ważne w
biznesie i nie tylko. Część druga”. Opisałam w nim swoją historię – dziewczyny,
która nie mając poczucia własnej wartości ciągle pięła się na szczyt nie
doceniając swoich małych kroków, które były kluczem do sukcesu.
W przedziale na szczęście nie było wiele osób,
mogłam więc śmiało spoglądać na otaczający mnie świat (za oknem), który
zmieniał się z każdym pokonanym kilometrem. Po mojej twarzy płynęły łzy – nie mogłam
ich zatrzymać. Ten rok tak bardzo dał mi popalić… Trzymałam w dłoni niebieską
teczkę pełną od zapisanych kartek A4. Widniały tam moje sukcesy, porażki,
błędy, refleksje, plany i uczucia, które tak bardzo zostały wystawione na próbę!
Spotkanie z Anią trwało sześć godzin – tyle właśnie nam
zajęło omówienie ponad dziesięciu stron A4 zapisanych linijka pod linijką. Po
przeczytaniu ich wszystkich zapytała mnie: „Jak się czujesz po tym, co przeczytałaś?”, na co zalana łzami odpowiedziałam: Tego było za dużo…
Moje marzenia, poczucie bezpieczeństwa, radość w
sercu, zaufanie, zniknęły w jednej chwili – zniszczył je strach przed
prawdziwością. Wypowiedziane słowa, deklaracje, czyny, gesty i plany były
niczym, były jedynie iluzją, w którą wierzyłam miesiącami. Minęły długie
tygodnie, zanim zrozumiałam dlaczego ludzie, którzy byli mi tak bliscy okazali
się tacy egoistyczni i wygodni? A odpowiedź była prosta – BO SAMA ICH TEGO
NAUCZYŁAM! W moim rodzinnym domu zawsze częściej martwiono się o innych niż o siebie
samych. Dlatego też i ja częściej dawałam z siebie niż dostawałam od innych. To
takie powielanie schematów rodzinnych, które masz zakorzenione przez lata i
myślisz, że to jest coś naturalnego. Wystarczyło tylko się zdystansować,
odsunąć na pewien czas, aby zrozumieć kto jest wartościowy w moim życiu…
W tym upadku na dno (oszukana, pozostawiona na
pastwę losu, bez poczucia bezpieczeństwa, daleko od domu) pomogła mi CIERPLIWOŚĆ,
WIARA, MODLITWA I PRACA NAD SWOIM ROZWOJEM!
2018 rok był dla mnie pełen nowości, wyzwań,
osiągnięć i zmian. Mimo tych wszystkich negatywnych emocji, podciętych
skrzydeł, hipokryzji, zawodów, nauczyłam się przede wszystkim jednego –
WSZYSTKO JEST PO COŚ!
Ten rok na zawsze będzie dla mnie ważnym - dzięki niemu dojrzałam, odważyłam się
powiedzieć głośno co myślę i czuję, odcięłam się od ludzi, którzy jeszcze „śpią”,
kiedy ja już dawno jestem obudzona! W końcu też mam osobę, która wspiera mnie w
drodze Dziewczyny w trampkach i odkrywa we mnie moje ukryte talenty, o których
nawet nie wiedziałam.
Dzisiaj wiem, że to co się wydarzyło to była SZANSA
DLA MNIE na lepsze życie, na prawdziwość, której nie miałam obok siebie, na
szczerość, której ludzie tak bardzo się boją, na odwagę, która pozwala mi
rozwijać skrzydła jeszcze silniejsze niż były wcześniej. Teraz patrząc na moją MAPĘ MARZEŃ wiem i czuję, że
to będzie dobry ROK, najlepszy, wyjątkowy, prawdziwy i niezapomniany.
PS Dziękuję za to, że jesteś! To Ty dodajesz mi codziennej
motywacji do dalszych działań, nowych pomysłów i wybujałej kreatywnościJ
Dziewczyna w trampkach to mój prawdziwy sens życia –
mam nadzieję, że w 2019 roku odnajdziesz także i SWÓJ (jeżeli jeszcze nie
masz).
Z pozdrowieniami,
Dziewczyna w trampkach <3
www.dziewczynawtrampkach.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz